KILKA SŁÓW WSTĘPU:
Dostałam do przetestowania prezent od sklepu internetowego http://www.garneczki.pl/
Jest to forma do muffinek CERA z sylikonowymi uchwytami.
Test był długi- bo trzydniowy:) Powstało podczas niego ponad 60 pysznych muffinek :)
PREZENTACJA FORMY:
Wygląd:
środek koloru kremowego, bordowo-ciemna zewnętrzna część naczynia.
Ładny i nowoczesny wygląd dla tych którzy prócz pieczenia chcą się otaczać ładnymi pomocnikami kuchennymi, design oryginalny wpadający w oko.
środek koloru kremowego, bordowo-ciemna zewnętrzna część naczynia.
Ładny i nowoczesny wygląd dla tych którzy prócz pieczenia chcą się otaczać ładnymi pomocnikami kuchennymi, design oryginalny wpadający w oko.
Materiał:
metal pokryty powłoką ceramiczną , dzięki czemu wypieki są zdrowsze i bardziej chrupkie, pieczenie łatwiejsze bo powłoka jest nieprzywieralna.
Powłoka ceramiczna zapewnia lepszy rozkład ciepła niż w tradycyjnych formach.
Zabrania się stosowania ostrych narzędzi!
Powłoka ceramiczna nie schodzi jak w tradycyjnych czy teflonowych formach tego typu.
Skąd wiem skoro testowałam ją tylko 3 dni? posiadam już bardzo długo patelnię ceramiczną i nic jeszcze się z niej nie zdrapało. Te powłoki są godne polecenia!
metal pokryty powłoką ceramiczną , dzięki czemu wypieki są zdrowsze i bardziej chrupkie, pieczenie łatwiejsze bo powłoka jest nieprzywieralna.
Powłoka ceramiczna zapewnia lepszy rozkład ciepła niż w tradycyjnych formach.
Zabrania się stosowania ostrych narzędzi!
Powłoka ceramiczna nie schodzi jak w tradycyjnych czy teflonowych formach tego typu.
Skąd wiem skoro testowałam ją tylko 3 dni? posiadam już bardzo długo patelnię ceramiczną i nic jeszcze się z niej nie zdrapało. Te powłoki są godne polecenia!
Rozmiary:
Szerokość: 27 cm
Wysokość: 3 cm
Długość z uchwytami: 41 cm
Otwory na muffinki:
Jeden otwór na muffinkę ma 6,5 cm
Jeden otwór na muffinkę ma 6,5 cm
Przywieralność:
nie przywiera !!!
nie przywiera !!!
Dostępność:
wraz z innymi formami z tej kolekcji dostępna w sklepie internetowym http://www.garneczki.pl/
gdzie można znaleźć całą masę innych pomocników kuchennych w atrakcyjnych cenach.
pod linkiem: http://www.garneczki.pl/tagi/formy-do-pieczenia-cera
MOJE TESTOWANIE:
Muffiny z kokosową posypką:
Do pierwszego wypieku formę umyłam w płynie do naczyń i wysuszyłam. Nie używajcie ostrych zmywaków- i tak do tej formy się nie przydadzą :)
Przy pierwszym pieczeniu posmarowałam formę tłuszczem i posypałam mąką krupczatką.
Tak profilaktycznie.
Jedną sztukę upiekłam w metalowej foremce- w takich piekłam zwykle.
Tą musimy za każdym razem posmarować i posypać mąką, kaszką manną lub bułką tartą.
wraz z innymi formami z tej kolekcji dostępna w sklepie internetowym http://www.garneczki.pl/
gdzie można znaleźć całą masę innych pomocników kuchennych w atrakcyjnych cenach.
pod linkiem: http://www.garneczki.pl/tagi/formy-do-pieczenia-cera
MOJE TESTOWANIE:
Muffiny z kokosową posypką:
Do pierwszego wypieku formę umyłam w płynie do naczyń i wysuszyłam. Nie używajcie ostrych zmywaków- i tak do tej formy się nie przydadzą :)
Przy pierwszym pieczeniu posmarowałam formę tłuszczem i posypałam mąką krupczatką.
Tak profilaktycznie.
Jedną sztukę upiekłam w metalowej foremce- w takich piekłam zwykle.
Tą musimy za każdym razem posmarować i posypać mąką, kaszką manną lub bułką tartą.
Do wypełnienia wszystkich gniazd muffinkowych tej formy potrzebne jest zazwyczaj cisto zrobione z 2 szklanek mąki.
Myślałam, że 12sztuk takich babeczek to jednak za mało. Myliłam się :)
Na 5-osobową rodzinę było ich w sam raz. Nie mówię tu o jakimś przyjęciu czy imprezie.
Muffiny wychodzą spore i wystarczą nam tylko dwie do kawy.
W przeciwieństwie do tych co robiłam w foremkach blaszanych jakie miałam w domu.
Wyrosły
znakomicie, wszystkie wyciągane ręcznie bez najmniejszego problemu. A w
formie było tylko kilka okruchów. Mycie formy po wypieku szybkie i
bezproblemowe.
W prawym górnym rogu---> "już zrobiłaś zdjęcia? " i mała kradzież ;)
Foremka
blaszana nieco gorzej, trochę się przykleiło a mycie nie jest już tak
przyjemne gdy jest ich więcej. Zawsze je namaczałam na jakiś czas.
Muffiny z bananami
Za drugim razem bez smarowania i posypywania formy.
Wyszły tak samo- bezproblemowo jak pierwsze.
Torciki czekoladowe:
Mrożone najpierw w papilotkach podwójnych.
Z
testów wynika -czego nie wiedziałam przedtem,że papierowe foremki wcale
się nie nadają do samodzielnego wypieku. Trzeba je obowiązkowo włożyć
do formy! Ni trzymają kształtu, rozlewają się i rozjeżdżają na wszystkie
strony.
Widać
to po wyciągnięciu z zamrażarki. Niestety mrożonki nie pozwoliły mi na
wsadzenie tam formy, a nie chciałam mięsa na dwie godziny wyciągać.
Docisnęłam je w formę podczas pieczenia, dzięki czemu pod wpływem wysokiej temperatury się nic nie rozlało.
Słone muffiny:
Tutaj
również posmarowałam gniazda bo ciasto miało tarty ser i bałam się o
przyklejenie jego do formy. Niepotrzebnie!Nic się tam nie działo, nic
niebezpiecznie się nie rozpuściło i tak samo by było gdyby forma nie
była posmarowana.
Wychodziły znakomicie :)
Wystarczy przekręcić i gotowe!
Prawie czyściutko:)
Muffinki z ananasem:
Tutaj mimo dużej ilości owocu, który lubi się przyklejać do formy, nie posmarowałam jej niczym.
Chciałam też upiec kilka muffinek w papilotkach, aby sprawdzić jak sprawują się użyte w prawidłowy sposób.
Zostały po wyciągnięciu tylko kruszynki, bez problemu muffiny wyszły, owoc nie przywarł do formy.
Papierowe
papilotki natomiast przyklejają się do ciasta i robią się tłuste i
mokre, co wygląda nieestetycznie i wcale to nie ułatwia trzymania takiej
babeczki bo i tak brudzi, ani ładnie to nie wygląda.
Niestety nie zachowałam papierków, więc nie pokażę, musicie wierzyć mi na słowo:)
Nie
wypróbowałam foremek sylikonowych. Zapewne również nie trzeba ich
niczym smarować, są na pewno mniej trwalsze niż zaprezentowana przeze
mnie forma. Łatwo się z nich zapewne wyciąga muffinki, bo wyginają się
na wszystkie strony. A skoro nie trzeba natłuszczać to pewnie się je
dobrze myje. Nie mam z nimi porównania ale spośród przetestowanych
foremek wybieram tą:
Tu macie jej opis i jak się okazuje jest nawet na nią gwarancja:)
PODSUMOWANIE:
Dziękuję Panu Jakubowi za prezent i możliwość wypróbowania produktu :)
I do moich czytelniczek:
Cieszę się,że mogę z czystym sumieniem Wam coś polecić:)
W
formie się zakochałam nie dlatego,że była prezentem. Jest po
prostu bardzo ładna, psuje do wystroju mojej kuchni, którą cały czas
urządzam i remontuję ale przede wszystkim jest praktyczna i świetnie
wypieki w niej wychodzą.
Wyniki moich testów:
Polecam Wam ją szczerze w 100%
Jeśli
zastanawiacie się nad zakupem formy muffinkowej a macie wątpliwości i
nie możecie się zdecydować to ten test był dla Was :)
Wydatek się opłaca bo jest na lata.
Są dostępne jeszcze inne formy z tej kolekcji:
A mogę poprosić o przepis na muffinki, które wykorzystałaś do testu? Wyglądają bardzo apetycznie i chętnie sama bym wypróbowała wszystkie trzy rodzaje.
OdpowiedzUsuńAśka
Wszystkie pojawią się za jakiś czas :) Pozdrawiam :)
Usuńdzięki za test, też jużsie zbieram na te foremki brytfankowe hoho ile czasu moze w koncu kupie :D
OdpowiedzUsuń